Kwestie wszelkich dofinansowań vel dotacji przez rząd Rzeczypospolitej Polskiej dla poszczególnych spółek skarbu państwa budzą zawsze wielkie emocje. Nie inaczej sytuacja wygląda i tym razem a mianowicie mamy do czynienia z próbą wpompowania sporej ilości gotówki w jedno przedsiębiorstwo kosztem zabraniu części wcześniej przypisanej dotacji innemu przedsiębiorstwu. Najnowsza kwestia dotyczy największej spółki działającej na pomorzu czyli firmy skład węgla Gdańsk. Mimo iż ostatnie wyniki firmy prezentują się bardzo dobrze i przychód okazał się większy niż ten wcześniej prognozowany (co jest swego rodzaju ewenementem na polskim rynku) to spółka mimo to wystąpiła do komisji skarbu państwa z wnioskiem o kilka milion złotych dotacji. Pieniądze te zgodnie z pismem podpisanym przez prezesa spółki skład węgla Gdańsk mają być wykorzystane w celu unowocześnienia procesu wydobycia oraz dystrybucji zarówno węgla kamiennego jak i brunatnego. Zgodnie z decyzją komisji działającej o przepisy prawa i polskiej konstytucji wnioskująca spółka takie pieniądze ma otrzymać. Tak pozytywna decyzja dla wielkiego konsorcjum do jakiego niewątpliwie możemy zaliczyć firmę skład węgla Gdańsk
wywołała szereg zupełnie różnobrzmiących komentarzy dotyczących prawidłowości przyznania aż tak wielkiej pomocy ze strony państwa polskiego. Przeciwnicy tej dotacji, którzy są zarazem zwolennikami jej zablokowania gwarnie oświadczyli iż przecież nie ma czegoś takiego jak państwowe pieniądze. Sytuację te nazwali przekładaniem pieniędzy z kieszeni biednych polskich podatników do sakiewki czy nawet skarbca bogatego, prężnie działającego krajowego potentata na rynku surowcowo – energetycznym. Obrońcy przyznania wyżej opisywanej dotacji dowodzą iż wniosek formalny złożony przez szefostwo firmy zawierają precyzyjne uargumentowanie na co pieniądze spółce są potrzebne już teraz. Wynika to z faktu iż okres letni jest okresem najlepszym do przeprowadzania różnego rodzaju remontów.